21.12.2018
Zapraszam do mojej całej „prawie” historii życia
fakty trochę zmienione. Myślę, że będzie więcej części o tym.
Mam aktualnie 16 lat! Za prawie dwa tygodnie będę mieć 17.
Kurwa chujowo.. nienawidzę obchodzić swoich urodzin
i jeszcze tak szybko to zleciało a czuje się nadal jak gówniarz jakiś hah
Ale, no dobrze w tym momencie gdy to piszę jestem odizolowany od ludzi
Moje konta społecznościowe zostały „wyciszone” a moja osoba „zniknęła”
Pewnie inni się już zastanawiają, ale gdy dotrzecie do tej wiadomości, to chce wam powiedzieć
Trzymam się świetnie i będzie dobrze❤️ Nie szukajcie kontaktu do mnie, bo ja wrócę!
A teraz zagłębimy się w moje życie „MŁODSZE”. Jeśli jesteś słaby psychicznie uszykuj chusteczki
(...)
Pamietam to jak dziś, dlatego wam opowiem
Codziennie rano, gdy wstawałem oglądałem moją ulubiona bajke „Baranek Show” coś takiego na
śniadanie jedynie piłem wodę i suchy chleb, bo tylko na to mogłem liczyć
Rodzice zawsze jeszcze spali zostawiałem im kartkę na stole o której kończę
Niestety mało co pamiętali o mnie i musiałem sam wracać lub uciekać, by nauczycielka żadna
nie widziała, bo rodzic musiał przychodzić.
Trochę smutno to było patrząc na resztę dzieci bawiących się w kącikach z zabawkami i innymi rzeczami, a ja jak najdalej od nich i sam w kącie jedynie miałem swojego pluszaka
Dostałem go na urodziny od rodziców, dlatego go zawsze brałem.
Nie miałem eleganckich, ładnych czy jak to nazwać czystych rzeczy
miałem byle jakie tak naprawdę i nie przeszkadzało mi to, tylko jedynie, że zostałem wyśmiewany
Moi rodzice nie mieli zbyt tyle pieniędzy, by mi zapewnić inne lepsze
Jeszcze wtedy byli w miarę ogarnięci, tylko nie mogłem na nich liczyć
Przed spaniem modliłem się przy swoim łóżeczku patrząc w okno
Ale tylko zawsze modliłem się, gdy ujrzałem pierwsze gwiazdy, bo myślałem, że te malutkie świecące gwiazdy to Anioły.
Byłem bardzo chudy do dziś zresztą jestem. (W pewnym okresie popadłem w anoreksję)
Dni,tygodnie i miesiące mijały
Moi rodzice bardzo się zmienili nie poznawałem ich, do dziś nie wiem czemu tak się stało
Zaczęli pić i wychodzic wieczorami
Zostawałem sam bardzo się bałem, bo mieszkałem blisko lasu i myślałem, że ktoś może wejść i coś mi zrobić.
Tata był coraz agresywniejszy i bił moją mamę
Ja to widziałem na własne oczy, ale żałuje, że w tamtym momencie uciekłem do swojego pokoju
zamiast odtrącić go, ale zbyt dużo siły nie miałem zreszta co dziecko takie jak ja wtedy mogło zrobić?
Płakałem sam w pokoju i rozmawiałem po cichu, by usłyszał mnie mój Aniołek który czuwał
zasypiałem z myślą, że na drugi dzień będzie lepiej.
Jedynie co było lepiej, to nie zastałem ich w domu spokojnych albo spali.
Dlaczego moja mama nie mogła zaradzić temu? I uciec..
W szkołę udawałem, że jest dobrze, bo bałem się, że wezmą mnie do domu dziecka.
Pomijając, że z dnia na dzień było gorzej, to nawet nie miałem pomocy od nikogo.
Rodzina inna? nie znałem
Dzieciaki takie jak ja wtedy, były inne ja już trochę byłem do przodu
Przypadkowo przeciąłęm swą skórę na ręce szkłem bo wywróciłem się
Wtedy zrozumiałem, że ból pomaga mi się odstresować.
Wziąłem kawałem szkła i zacząłem majsterkować
Gdy było źle, to okaleczalem się
Miałem pełno kresek na ręce, później przerzuciłem się na coś innego, była to żyletka.
Bolało mnie to, ale czym częściej to robiłem to już znudziło mnie to, bo nie bolało.
Zacząłem oglądać różne filmiki o „okaleczaniu” lubiłem te tematy
Ale pomijając, bo nudno się już robi.
Nadszedł dzień przedawkowała alkohol
Widziałem pogotowie i policję
Wzięli mnie razem z tatą, a na drugi dzień wróciliśmy do domu.
Nie wiedziałem co się stało, ale nigdy nie zapomnę tych smutnych oczu Taty
Zadawałem mu pytania nie odpowiedział na żadne
Zmienił się na lepszego później dopiero dowiedziałem się, że mama odeszła.
Nie mogłem do siebie dojść i wiedziałem, że przez tatę ona umarła.
Chciałem nawet go zabić, ale nie mogłem. Zapomniałbym dodać, że byłem również bity, a kreski które zobaczył jeszcze bardziej go popędzało do agresji.
(...) Było lepiej, właśnie kurwa BYŁO
Bylem coraz dojrzalszy
On znowu zaczął chlać wracać nad ranem
Aż kurwa pora na niego
Czas na Tatusia, gdy wróciłem do domu on wisiał.
Popełnił samobójstwo coś go chyba sumienie przepędziło.
(...) Co dalej? Dalej nie będę zagłębiać tematu, chodźmy dalej.
Co ze mną się stało? zamieszkałem w Niemczech u wuja i cioci
Co prawda, ja nie znałem języka Niemieckiego, ale Wuja był Polakiem.
Prawie pół roku nie odzywałem się do nikogo i nie wychodziłem.
Dlatego nie chodzę do szkoły, bo nie chce nadrabiać od początku.
Dostałem nowy telefon, własny pokój, ciepłe jedzenie i ciuchy.
Moje życie się zmieniło, ale nie widziałem, czy się cieszyć?
Chciałem coś zrobić wręcz głupiego.
Wszystko przypominało mi rodziców chciałem być obok nich
W głowie miałem pojebane myśli.
Nie będzie to chronologicznie bo nie jestem dobry w układaniu ;)
Opowiem wam jedną rzecz szczególną
Byliście nękani? ci którzy byli to wiedzą co czuje osoba nękana, a ci którzy nie wiedzą po przeczytaniu zamienicie się w moją osobę.
Najlepszy przyjaciel okazuje się inną osobą
Twoje sekrety po czasie stają się innych sekretami
Twoje dane umieszczane są na różnych portalach
Psychika ci siada, bo nie wiesz co robić
Ale dobrze wiesz, że jeśli komuś powiesz to sam oberwiesz bo nie byłeś święty.
Zaczynasz ćpać od nowa i chlać
Mówią na ciebie patologia, ale ciebie to jebie
Chcesz czegoś mocniejszego, by nie martwić się problemami, ale ty sam byłeś problemem
Przerzucasz się na coś okropnego
Poznajesz złych ludzi bardzo złych
Idziesz w ślady własnych rodziców, a nawet upadasz gorzej
Grzeszysz zamiast zmieniać swoje życie
Wykonujesz zadania od złych ludzi
Osoba która cię nęka sama zaczyna zadawać Ci zadania, które musisz wypełnić
Nie wypełnisz? Kurwa cierpisz.
Ryczysz w pokoju jak jakaś pizda
Jesteś bezsilny chcesz odejść ale boisz się co cię czeka
Bierzesz sprawy w swoje ręce
Bierzesz pieniądze, telefon, dowód i coś dla bezpieczeństwa
Widzisz prawdziwą twarz tej osoby
Boisz się, dlatego słuchasz dokładnie czego on oczekuje
Podążasz tą sama wracając do domu
I uważanie rozmyślasz jak to zakończyć
Po czasie on znika
Poznajesz inne osoby, i wraca kolejna osoba która zaczyna ciebie nękać i twoich przyjaciół
Nie chcesz by się dowiedzieli prawdy dlatego musisz kłamać
Bierzesz odpowiedzialność na siebie, żeby ich nie mieszać
Tracisz bezpieczeństwo osobiste, bo przecież zna twoje hasło i inne rzeczy
Twoje życie „w internecie” zamienia się jak kurwa jakiś żart.
Znowu STOP on znika
Psychika masz już tak zjebaną, że masz dosyć
znowu zaczynasz niszczyć siebie
Bierzesz te jebane prochy które nie dają efektu
Sięgasz po te gówno w puszcze
Próbujesz coś mocniejszego
Sięgasz po strzykawki i robisz własne dawki
To cię niszczy pomału wiesz, że sypniesz pod piach czujesz się gorzej
Twoje serce całe drży, jesteś siny
Twoje oczy powiększają się, a twoje zachowanie jest nienormalne
Idziesz spać pijesz dużo wody i jest lepiej
Ale twoje serce dobrze nie bije
Trafiasz do szpitala oni wszystko wiedzą
jednak nie wiedzieli tych najgorszych rzeczy? zadziwiło mnie, dlatego nienawidzę szpitali, bo jak się dowiedzą jestem już skończony.
Dostajesz leki musisz je kurwa brać, żeby żyć
Bierzesz je względu, że nie chcesz zostawić osób na których ci zależy.
Zachowujesz się dziwnie i nie wiesz czego chcesz
Nadal się boisz, że jak jest dobrze to pierdolnie i coś się stanie.
(...) Masz super dziewczynę, nie masz problemów
Ona powoduje, że chcesz na nowo żyć i nie myślisz wcale o śmierci rodziców.
Częściej odzywasz się i śmiejesz
Mija rok, po roku tracisz to wszystko kurwa znowu. Masz dość
Bierzesz telefon, szykujesz żyletki i tabletki
Odpalasz live i kurwa zabijasz się.
Ale, nie udało się. Przyjechali, i znowu się trujesz z tymi wszystkimi ludźmi.
Masz kartę założoną
Ty wiesz w głębi,że psychiatryk dla młodzieży jest serio już dla ludzi chorych, ale ja wiem, że jestem normalny tylko nie radzę sobie przez ludzi.
Widzisz jak oni wyglądają sama depresja
(...) wychodzisz z tego bagna i jesteś pod opieką „ludzi którzy cię wyleczą” wtedy serio śmiałem się. Przecież to trwało ledwo tydzień i znowu coś potrafiłem odwalić, ale nikt nie widział tego.
(...) Sprzątając pokój odnajdujesz pamiętnik, który pisałeś, w wieku 8 lat. Chowasz go i wieczorem, gdy każdy zaśnie czytasz go uważanie.
Wspomnienia wracają i łzy polewają się na kartki.
Nie możesz dłużej tego czytać wmawiasz sobie, że wrócisz i przeczytasz wszystko jak będziesz silniejszy. Ogarniasz się i w ten sam sposób modlisz się, ale wiesz, że zbyt bardzo zgrzeszyłeś, by porozmawiać z Bogiem.
Zasypiasz i kolejne dni które mijają.
(...)
Wracasz do pisania wierszy i opowiadań
Zamiast tego, piszesz zadające pytania
Zaczynające się „Aniele śmierci zadam Ci pytanie jak tam jest, czy bliscy czekają gdzie nasze dusze zabierasz” „Czy ktoś wie co na nas czeka”
kolejnym pytaniem, które pamiętam było:
„Skoro tyle mi zabrałeś, dlaczego nadal mojej duszy nie zabrałeś” w sumie do dzisiaj mnie ciekawi tyle problemów, tyle narobiłem, moje zdrowie nie jest w najlepszym stanie, ale ja żyje.
Pisząc w tym zeszycie, i pisząc zamykasz.
Znajdujesz inne zajęcie i wracasz do tego jutro.
Zaczynasz ostro ćwiczyć, żeby nie mówili na Ciebie już „pizda” dajesz z siebie wszystko kurwa
Ale nadal wyglądasz jak jakieś cienkie piórko.
Ale lubisz ćwiczyć więc robisz to dalej.
Niektóre słowa już na ciebie nie działają.
Kolejny dzień i (...)
Wrócę do napisania tego w inny dzień.